Stalówka rozpoczęła nowy sezon w IV lidze od pokonania w Łubnianach Śląska 3:0. Podobnie jak przed rokiem, konto bramkowe w sezonie otworzył kapitan Mariusz Świtoń (na zdjęciu). Kolejne bramki zdobywali Jarosław Hraca i Wojciech Tatara. To było bardzo dobre spotkanie w wykonaniu Stali.
Brzeski zespół nie mógł zagrać w najsilniejszym zestawieniu, z powodu kontuzji zabrakło Bartosza Woźniaka i Marcina Banowicz, a inne przyczyny były powodem absencji Piotra Grzyba, Damiana Dziury i Tomasza Szczupakowskiego. Od pierwszej minuty okazję debiutu otrzymali bramkarz Marek Szymocha i junior Damian Michalak. W drugiej połowie swój pierwszy mecz ligowy w seniorach zaliczył inny junior – Przemysław Szczupakowski.
Stal od pierwszych minut przejęła inicjatywę na boisku i już w 10. minucie objęła prowadzenie. Kilka metrów przed polem karnym faulowany był Tomasz Mencel, sam poszkodowany postanowił wykonać rzut wolny, dośrodkował piłkę przed bramkę gdzie najwięcej przytomności wykazał kapitan Stali Mariusz Świtoń, który ubiegł obrońców i ulokował piłkę w bramce. – Na początku poprzedniego sezonu również jako pierwszy wpisałem się na listę strzelców i więcej niż bramek nie strzeliłem. Mam nadzieję, że teraz będzie lepiej, że nie tylko ja zaliczę więcej trafień, ale i zespół będzie grał lepiej i będzie wyżej w tabeli.
Śląsk starał się co jakiś czas groźnie atakować, ale tego dnia jego siła ognia była zbyt mała, by zagrozić Stali. Znacznie więcej okazji do podwyższenia prowadzenia mieli brzeżanie, ale ani Jarosław Hraca, ani Wojciech Tatara, ani Mariusz Świtoń nie wykorzystali okazji, które mieli. Druga bramka padła dopiero w 41. minucie, akcję zaczął Mariusz Świtoń, podał do Wojciecha Tatary, który wykonał największą pracę. Wymanewrował obrońców w polu karnym i podał do Jarosława Hracy, który miał już przed sobą niemal pustą bramkę i nie pozostało mu nic innego jak umieścić piłkę w bramce. Pierwsza połowa zakończyła się prowadzeniem Stali 2:0 i zapowiadało się, że na tym nie koniec.
Po przerwie brzeski zespół nadal był stroną przeważającą i miał kolejne sytuacje bramkowe, których nie wykorzystali Jarosław Hraca, Mariusz Świtoń i szczególnie Przemysław Szczupakowski, który ograł w polu karnym obrońców, ale jego strzał został zablokowany. Na dwóch bramkach jednak się nie zakończyło, bowiem już w doliczonym czasie gry wynik ustalił Wojciech Tatara. Prawy pomocnik Stali otrzymał podanie od Kamila Mazurkiewicza będąc jeszcze daleko od bramki Śląska i pod dość ostrym kątem, zauważył źle ustawionego bramkarza. Zdecydował się na lob, co zakończyło się efektowną bramką, bramką która była premierowym trafieniem tego zawodnika w lidze.
Cały zespół Stali zagrał w tym meczu bardzo dobrze, ale warto wyróżnić wszystkich trzech debiutantów, a szczególnie dwóch juniorów, którzy bez kompleksów rywalizowali z przeciwnikami bardziej ogranymi na tym szczeblu rozgrywek. – Mecz ułożył się dla nas bardzo dobrze – oceniał po meczu trener Janusz Dziura, szybko zdobyliśmy bramkę na którą w pełni zasłużyliśmy. Gra toczyła się tak, jak to sobie założyliśmy wcześniej i wysoka wygrana z pewnością cieszy.
Kapitan Stali uważał jednak, że można było wygrać wyżej. – Mieliśmy jeszcze kilka dobrych okazji do zdobycia gola i to zwycięstwo mogło być bardziej efektowne – podsumował Mariusz Świtoń; dzisiaj na tle Śląska zaprezentowaliśmy się bardzo dobrze, ale stać nas na pewno na więcej. Trudno powiedzieć, jak zespół z Łubnian będzie wyglądał w meczach z innymi zespołami, więc ciężko wyrokować, czy taka gra wystarczy nam na inne zespoły.
Śląsk Łubniany - Czajda Stal Brzeg 0:3 (0:2)
0:1 - Mariusz Świtoń (10); 0:2 - Jarosław Hraca (41); 0:3 - Wojciech Tatara (90)
Śląsk: Tomasz Staroń – Dawid Langosz, Krzysztof Wróbel (81, Patryk Gawlica), Tomasz Czekaj, Krystian Lewicki (73, Matias Widera), Paweł Bzdęga (56, Tomasz Kozielski), Mateusz Gierłach (77, Mateusz Krawiec), Łukasz Szczutowski, Wojciech Gieża, Arkadiusz Gibała, Paweł Piejko. Trener Dariusz Broll.
Stal: Marek Szymocha - Tomasz Kamiński (73, Krzysztof Tarnowski), Piotr Józefkiewicz, Jarosław Hałas, Łukasz Strząbała, Damian Michalak (62, Rafał Ożóg), Kamil Mazurkiewicz, Tomasz Mencel (77, Bartosz Kruk), Wojciech Tatara, Mariusz Świtoń, Jarosław Hraca (67, Przemysław Szczupakowski). Trener Janusz Dziura.
Sędziował Marcin Biegun (Nysa). Żółte kartki: Paweł Piejko, Tomasz Czekaj – Krzysztof Tarnowski. Widzów 70.
