- autor: stalbrzeg, 2009-11-11 18:41
-
Nasi piłkarze odnotowali kolejną porażkę. Tym razem podopieczni Janusza Dziury ulegli drużynie z Czarnowąs. Mecz rozstrzygnął się już w pierwszej połowie, a dokładnie w 35 min. kiedy arbiter spotkani po kontrowersyjnej czerwonej kartce wyrzucił z boiska bramkarza Stali Marka Świdra. Nasza drużyna pomimo ambitnej gry nie potrafiła już do końca meczu zagrozić grającym w przewadze gościom.
Pierwsze minuty spotkania to agresywny pressing przyjezdnych,którzy raz za razem zagrażali bramce Świdra.W odpowiedzi nasi piłkarze wyprowadzili kilka groźnych kontrataków. Znakomite sytuacje zmarnowali Woźniak i Hraca,a w szczególności ten drugi,który z najbliższej odległości przeniósł piłkę nad poprzeczką. Skuteczność naszych napastników to największy mankament naszej drużyny w obecnych rozgrywkach. W odpowiedzi goście wyprowadzają składny kontratak i zamiast prowadzić,przegrywamy 0:1.Kluczowy moment meczu to czerwona kartka dla Świdra.Goście wychodzą z kontrą,bramkarza Stali chcąc ratować sytuację wychodzi na trzydziesty metr próbując wślizgiem wybić piłkę. Napastnik Swornicy nabija go w rękę, a sędzie bez wahania wyciąga czerwony kartonik. Chwilę później pomocnik Stali Wiktor Janik niedokładnie zagrywa piłkę,którą przejmuje napastnik Swornicy i bez problemów umieszcza ją w siatce.Po pierwszych 45 minutach przegrywamy 0:2.
Drugie 45 min. od mocnego uderzenie zaczyna Stal.Nasi piłkarze ruszają do ataku w efekcie czego kontaktowa bramka na 1:2.Z rzutu wolnego uderza Kruk,piłka przechodzi pod nogami obrońców Swornicy i jest 1:2.Stalówka podbudowana zdobyciem bramki rusza do jeszcze silniejszych ataków.Na boisku nie widać przewagi jednego zawodnika.Goście zdezorientowani stratą bramki nie potrafią zagrozić naszej drużynie.W 70 minucie dochodzi do kolejnej sytuacji mającej wpływ na końcowy wynik.Pomocnik Stali Banowicz dośrodkowuje w pole karne,gdzie kapitan Swornicy zatrzymuje piłkę rękę.Ewidentny karny dla Stali,lecz ku zdziwieniu piłkarzy i kibiców zgromadzonych przy ul. Sportowej sędzia nakazuje grać dalej. W odpowiedzi goście zdobywają trzecia bramkę. Brzescy piłkarze podłamani utrata trzeciej bramki nie potrafią już zagrozić bramce strzeżonej przez Suchockiego. W ostatnich minutach goście wykorzystują grę w przewadze oraz zmęczenie naszych zawodników zdobywając czwarta bramkę.
Mecz kończy się wynikiem 1:4 co nie odzwierciedla gry na boisku.Grający w osłabieniu piłkarze Stali w drugiej połowie pokazali charakter, wole walki i determinację, lecz ich starania po raz kolejny zniweczyli sędziowie...